MŚ 2017: Duński szok - Węgry w ćwierćfinale Zdjęcia: 9
![]() foto: Fot. V. Michael
1/9 nastepne ![]() Duński szok - Węgry w ćwierćfinale
Niedziela z piłką ręczną na MŚ 2017 zaczęła się od meczu Węgier z Danią. Węgrów, których jeszcze nie tak dawno prowadził... trener reprezentacji Polski Talant Dujszebajew, ale strony nie mogły się dogadać i się rozstały.
Nowy skład trenerski tak natchnął "Madziarów" do walki, że zaczęli od prowadzenia 2:0 (bramka Bodo i kontra Juhasza), by po dwóch golach Lekaia prowadzić z Duńczykami w 6-ej minucie 4:1.
Od czego jednak Dania ma Mikkela Hansena. Rozgrywający Danii wziął sprawy w swoje ręce. Trafił cztery razy i w 21-ej minucie było już po 8. Do końca pierwszej połowy trwał właściwie mecz Węgry kontra Hansen. Po pierwszych 30-stu minutach węgierski zespół zasłużenie prowadził 13:12.
Pierwsza odsłona dała jednak Węgrom wyraźny znak, że w to niedzielne popołudnie Dania jest "do ugryzienia". I tak też wyglądała druga połowa spotkania, w której dominowali "Madziarzy".
W 36-ej minucie prowadzili 17:14, a w 44-tej 20:16. To Dania cały czas goniła rywala i... dogoniła dopiero sześć minut przed końcem spotkania (23:23), kiedy do węgeirski bramki trafił skrzydłowy Lasse Svan Hansen.
Kluczowa dla meczu była akcja Gabora Csaszara. Rozgrywający Węgier najpiero nieskutecznie rzucał, ale dobił swoją akcję. Była 59 minuta, a Węgry prowadziły 26:24. Kontaktową bramkę zdobył Hansen. Było jednak za mało czasu, by wyrównać.
Dania broniła każdy swego i popełniła kolejny błąd, który znów wykorzystał Csaszar, dobijając faworyta meczu (27:25). Węgrzy odtańczyli taniec radości, a zszokowani i smutni Duńczycy w milczeniu zeszli do szatni.
MŚ 2017: Duński szok - Węgry w ćwierćfinaleZdjęcia: 9
1/9 nastepne ![]()
|