Baltic Handball Cup: Zwycięskie Polki - Islandia postawiła opór (wideo)
22.03.2019 18:56 Źródło: inf. własna
komentarzy 1
W swoim pierwszym spotkaniu Baltic Handball Cup, rozgrywanym w gdańskiej hali AWFiS, reprezentacja Polski pokonała Islandię 21:19. Turniej jest częścią przygotowań drużyny Leszka Krowickiego do dwumeczu z Serbią czyli ostatnią przeprawą przed grudniowymi mistrzostwami świata.
![]()
W 52. minucie Małgorzata Buklarewicz została ukarana dwiema minutami kary. Chwilę później jej losy podzieliła Aleksandra Zych. Najskuteczniejsza na parkiecie Porey Stefansdottir wyprowadziła Islandię na prowadzenie 17:16. Bardzo dobrze zachowała się Joanna Szarawaga, zdobyła bramkę i dodatkowo na dwie minuty wykluczyła Steinunn Bjornsdottir. ![]() ![]() Leszek Krowicki (trener reprezentacji Polski)
Kontaktową bramkę Islandki zdobywały na raty. W końcu do bramki Gawlik trafiła Hauksdottir. Polkom nie układało się w ataku dlatego Leszek Krowicki poprosił o trzecią, ostatnią przysługującą przerwę. Zych dograła piłkę do Szarawagi, a ta przewróciła się w pole bramkowe. Sędziowie odgwizdali rzut karny za obronę w polu. To wprawiło we wściekłość trenera Stefanssona. Szkoleniowiec Islandii otrzymał dwie minuty kary. Rzut karny na bramkę zamieniła Janiszewska. Tuż przed końcem meczu szansę na bramkę kontaktową miała jeszcze Haraldsdottir. Ale piłka po jej rzucie z linii siódmego metra trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych 21:19. Najlepszymi zawodniczkami spotkania wybrano Hafdis Renotudottir (Islandia) oraz Aleksandrę Rosiak (Polska).
Powiedzieli po meczu:
- Zwycięstwo odnieśliśmy przeciwko dobremu zespołowi, w którym gra kilka zawodniczek reprezentujących dobre kluby. W naszych szeregach znalazło się bardzo dużo debiutantek. Kinga Achruk i Sylwia Matuszczyk odczuwają jeszcze skutki kontuzji, ale powinny dołączyć do drużyny na mecze z Serbią. Mamy pewne idee na te starcia, które w tym turnieju chcemy przećwiczyć - powiedział trener biało-czerwonych, Leszek Krowicki.
[wideo] Krowicki: zespół walczył do końca
- Nie ustrzegłyśmy się błędów, ale w drugiej połowie przeciw Islandii zagrałyśmy konsekwentnie w obronie. Wykorzystałyśmy dużo sytuacji sam na sam z bramkarką. Potrzebujemy jeszcze lepszego zgrania, ale mamy już pierwszy sukces w turnieju. Dziś skuteczność była naszym mankamentem. Ta impreza da nam odpowiedź nad czym musimy jeszcze popracować, aby w czerwcu wywalczyć kwalifikację nad Serbią. Liczymy, że w Lubinie kibice będą naszym ósmym zawodnikiem – zapowiada bramkarka Adrianna Płaczek.
Płaczek: mamy nowe twarze, liczymy na kibiców
- Mamy głód grania i wygrywania. To jeszcze nie było to na czym nam zależało. Przećwiczyłyśmy pewne fragmenty. W zespole pojawiło się kilka nowych twarzy. Dziewczyny wykorzystały swoją szansę. Myślami jesteśmy już przed meczami z Serbią – mówi MVP polskiej reprezentacji w spotkaniu z Islandią, Aleksandra Rosiak
Rosiak: Mamy głód wygrywania
Polska – Islandia 21:19 (11:11) [wideo - cały mecz] Sędziowali: Marek Baranowski i Bogdan Lemanowicz
Argentyna - Słowacja 27:33 (10:15)
Argentyna: Carratu, Nino – Bolling, Bonazzola 2, Urban Medel, Pizzo 1, Garcia 3, Campigli 3, Sans, Mendoza, Crivelli, Gandulfo 2, Karsten Elke 5, Casasola 4, Mena 1, Cavo 6
Słowacja: Kondasova, Medvedova, Oguntoye – Trunkova 6, Olsovska, Rebicova 1, Kisikova, Pocsikova 3, Szarkova 5, Habankova 3, Bujnochova 2, Bajciva, Bizik 2, Holesova 1, Rajnohova 1, Patrnciakova 6, Wollingerova 3
oceń
![]() ![]() ![]() Ignaś | *.pl | 23.03.2019 07:15
Poziom gry naszych zawodniczek dramatycznie niski, tak samo jak przygotowanie taktyczne do meczu. Wszystko wolno, schematycznie, przewidywanie do granic możliwości. Bardzo mało prób minięcia 1:1 i akcji w układach dwójkowych, co w zasadzie jest dzisiaj podstawą dzisiejszej gry. Przecierałem oczy ze zdumienia, że prosta obrona przeciwniczek ustawiona w dwóch liniach (5:1), z wysuniętym obrońcą i agresywnymi skrajnymi może przyspożyć aż tyle problemów. Na plus w zasadzie tylko Wiertelak (ma niezłą technikę rzutu, a to już dużo), Janiszewska (oprócz jednego błędu przekroczenia) i obrotowe, do których ciężko mieć większe zastrzeżenia. Moja ulubienica (Rosiak) niestety przeplatała udane rzuty z dystansu prostymi błędami (faul ofensywny, błąd podania). Ola MUSI grać w obronie, bo coraz mniej miejsca jest w obecnej piłce ręcznej na specjalistki grające tylko na jednym końcu boiska. Szkoda, że tak to wczoraj wyglądało, bo sezon w pełni i oczekiwałem, że mimo perypetii kadrowych bez większych problemów uporamy się z Islandią.
|