Konsur dla Handball.pl: jest to moje marzenie, do którego będę dążyć
07.05.2013 13:47 Źródło: inf. własna
komentarzy 0
Karolina Konsur pierwszy raz ze szczypiorniakiem kontakt miała w szkole podstawowej w rodzinnym Mirsku. Swoim talentem podczas rozgrywek międzyszkolnych zwróciła uwagę trenera Zdzisława Wąsa, który ściągnął ją do Jeleniej Góry – do ówczesnego Vitaralu Jelfy. Następnie trzy lata w czasie szkoły średniej spędziła w SMS-ie Gliwice.
![]()
Karolina Konsur podtrzymuje serię sukcesów, do których chce dopisać mistrzostwo Polski z SPR-em Lublin. W drugim meczu finałowym przeciwko Zagłębiu zagrała bardzo dobrze w decydująścych momentach gry.
Karolina Konsur (SPR Lublin): Tak, założeniem było wygrać dwa spotkania u siebie, zostało to zrealizowane z czego ogromnie się cieszymy, ósmym zawodnikiem na hali Globus byli kibice. Kolejnym naszym celem jest pokonanie w sobotnim pojedynku lubinianek i zakończenie walki o złoty medal.
![]() ![]() Karolina Konsur, SPR Lublin
Twoja gra na pewno odbiła się echem w środowisku, a już niebawem kolejne zgrupowanie kadry trenera Kima Rasmussena przed ważnym dwumeczem ze Szwedkami, na które dostałaś powołanie. Liczysz na stałą grę w kadrze Polski?
- Bardzo się cieszę z tego powołania, że otrzymałam szansę, aby powalczyć o miejsce w składzie na mecze ze Szwedkami. Chciałabym na stałe zawitać w kadrze - jest to moje marzenie, do którego będę dążyć. Sama jednak jesteś skromną osobą - mówiłaś, że dopiero uczysz się i podpatrujesz dużo bardziej doświadczone koleżanki i ich grę na możliwie najwyższym poziomie, ale twoja codzienna ambitna praca na treningach jak widać przynosi korzyści.
- Tak, niesamowicie dużo mi dają same treningi w klubie i cenne wskazówki trenerów jak i doświadczonych zawodniczek, również po zgrupowaniach kadry wracam naładowana energią i dużą chęcią do pracy. Staram się czerpać jak najwięcej korzyści z możliwości trenowania z najlepszymi zawodniczkami w Polsce. Muszę powiedzieć, że bardzo dużo mi dały konsultacje szkoleniowe dla zawodniczek leworęcznych organizowanych przez Kima Rasmussena. Powiedziałaś, że po zgrupowaniach wracasz naładowana pozytywną energią, a czy jest ktoś, kogo starasz się naśladować, kto jest twoim autorytetem sportowym?
- Tak, mam jeszcze większą motywację do pracy, żeby dorównać poziomem czołowym zawodniczkom w kadrze. Dlatego staram się naśladować Gosię Majerek, chcę jak najwięcej skorzystać na tym, że mam okazję z nią trenować i się od niej uczyć, a oprócz tego drugim trenerem jest Sabina Włodek która mi dużo pomaga. A moim idolem jest oczywiście skrzydłowy Luc Abalo. Rozmawiał Igor Piwowarski
oceń
![]() ![]() ![]()
|