Echa Lajkonik Cup 2015: nasz turniej to marka znana w Europie
22.04.2015 09:13 Źródło: inf. własna
komentarzy 3
Tak jak Vive Tauron Kielce w seniorskiej piłce ręcznej znane jest w Europie, tak podobną renomą w sporcie dziecięcym i młodzieżowym cieszy się Lajkonik Cup, który już 35-ty raz został rozegrany w Krakowie. Co jest takiego w turnieju, który co roku przyciąga do Krakowa prawie setkę drużyn z całej Polski i sporo ekip zza granicy? O tym rozmawiamy z organizatorami turnieju - Janem Sową i Markiem Ćmilem.
![]()
![]() ![]() Jan Sowa, organizator turnieju
Jan Sowa: Nasi goście z dużym zaangażowaniem śledzili rywalizację zespołów. Pozytywnie wypowiadali się na temat poziomu oraz umiejętności uczestników turnieju. Nas ciezy także to, że doceniali organizację oraz atmosferę panujęcą na turnieju. Marek Ćmil: Pamiętajmy, że w Krakowie już w styczniu 2016 roku będzie grać reprezentacja Polski na ME. Cieszymy się, że do Grodu Kraka zjachało wielu znakomitych gości na czele z prezesem ZPRP Andrzejem Kraśnickim czy z naszym europosłem Bogdanem Wentą, który wcześniej święcił triumfy z reprezentacją Polski. Tacy goście też działają na uczestników jak magnes. Każdy uczestnik mógł poprosić o autograf lub zrobić sobie zdjęcie. W rozmowach po turnieju mamy sygnały, że wygrać na Lajkoniku to duża sprawa. Trenerzy i uczestnicy chwalą turniej i do niego co roku wracają. To chyba najlepsza laurka dla Was? Jak to Panowie skomentujecie? Jana Sowa: Powiem skromnie, że staramy się wykorzystywać zdobyte doświadczenie, ale też chętnie słuchamy uwag. Jest nam bardzo miło słuchać takich opinii, które są pozytywne, ale podziękowania należą się nie tylko nam, ale w sumie grupie kilkudziesięciu osób z Krakowa, które są zaangażowane w turniej.
Tak dużych zawodów - największego turnieju w Polsce - nie da się zrobić w kilka osób. To musi być zgrany zespół organizacyjny i taki też mamy w Krakowie. Dzięki nim Lajkonik Cup to marka znana w Europie. Na mapie dziecięcego i młodzieżowego szczypiorniaka jesteśmy z pewnością ważnym i mocnym punktem.
A przecież jest co oglądać i dzieci z tego korzystają. Dążymy do tego, żeby uczestnicy naszej imprezy pozostali ambasadorami turnieju i Krakowa w swoich domach. Jeśli im się tu spodoba, kiedyś wrócą tu jeszcze raz. Może jeszcze jako zawodnicy, może już jako trenerzy, a może w dalekiej przyszłości jako turyści ze swoimi rodzinami. TAGI: lajkonik cup marek ćmil jan sowa zprp andrzej kraśnicki bogdan wenta mks karczew dziewiątka legnica
oceń
![]() ![]() ![]() Kibol Nowa Huta | *.pl | 22.04.2015 21:09
Kraków straszna lipa taka metropolia i zero sukcesów MASAKRA
Trurniej fajny
piter | *.pl | 22.04.2015 22:05
byłem widziałe, i przyjade z drużyną za rok. Może uda się wygrać z Legnicą :))
K. | *.pl | 23.04.2015 09:58
A ja uważam, że to jest jeden z lepszych turniejów w Polsce, pamiętam jeszcze jak sama jako dziecko jechałam z druzyna na ten turniej, emocje nie zapomniane.
![]() Zapisz się, a będziesz otrzymywać newsy prosto
na Twoją skrzynkę e-mailową! Wpisz swój e-mail
|